Tureckie seriale to obecnie jeden z wiodących tematów, które przewijają się w naszym codziennym życiu. Nie da się bowiem ukryć faktu, że skutecznie opanowały one telewizory w naszych domach, a co więcej, zyskały ogromne grono zwolenników. Tureckie seriale są bowiem prawdziwie wyjątkowe i nieco inne od tych, które są nam znane. Jednak co o tureckich serialach warto wiedzieć?
W tureckich serialach nie ma pocałunków
Każdy z nas, kto kiedykolwiek oglądał tureckie seriale, z pewnością zwrócił uwagę na fakt, że nawet podczas najbardziej romantycznych i miłosnych scen, nie występują namiętne pocałunki. Okazuje się, że w Turcji bardzo rzadko można podziwiać całujących się aktorów. Nie oznacza to jednak, że takich scen w tureckich serialach w ogóle nie zobaczymy. Warto jednak pamiętać, że nie zdarza się to zbyt często. Dlaczego? Otóż na emitowanie bardziej odważnych scen, decydują się zwykle telewizje prywatne, a nie publiczne. Co więcej według władz kraju, pocałunek jest po prostu gorszący. Ciekawostką może być fakt, że tureckie seriale mają określony limit czasu na „całusa na ekranie” i wynosi on maksymalnie 6 sekund. Tureckie władze również niezbyt przychylnie patrzą na nagość i sceny intymne, a reżyserom mogą grozić nawet kary finansowe za złamanie tych reguł.
Tureckie seriale są z reguły dłuższe od polskich
Nie da się ukryć, że stacji telewizyjnych w Turcji, które emitują tylko i wyłącznie serialne, jest co najmniej kilka. Codziennie pojawiają się nowe odcinki, a co więcej są one dostępne do oglądania przez cały rok. Co ciekawe, nie występują nawet żadne przerwy w ramówce. Tureckie seriale stanowią prawdziwe wyzwanie dla filmowych twórców, gdyż muszą się oni przede wszystkim skupić na tym, by utrzymać wysoką oglądalność i poradzić sobie z zaciętą konkurencją. Seriale, które znamy i oglądamy w Polsce są zawsze montowane i mają krótsze odcinki. Tureckie seriale zaś mogą oferować nam pojedynczy epizod, który będzie wynosił nawet dwie godziny. Dla porównania w Polsce, jest to jedynie 45 minut.